niedziela, 31 marca 2013

Imagin z Harry'm cz.1

Cześć :) Po raz kolejny wznawiam działalność tego bloga, cholernie żałuję, że sobie odpuściłam i miałam tak długą przerwę w pisaniu, mimo że naprawdę lubię to robić. Mam nadzieję, że powrót z nowym imaginem będzie udany. Miłego czytania i piszcie co myślicie w komentarzu. Potrzebuję motywacji.
Czytasz = komentujesz. Będę wdzięczna xx

Obudziłaś się, słońce wzeszło już dosyć wysoko, a jego blask rozświetlał Twój pokój. Usłyszałaś brzęk talerzy i krzyk Twojej mamy:
- Wstałaś już?
- Tak mamo - odparłaś, wzięłaś telefon w rękę, żeby sprawdzić godzinę. Dochodziła 10, wreszcie rodzice dali Ci pospać. Do późna pisałaś z kuzynem, z którym mieliście się spotkać na świątecznym obiedzie u babci. Nie lubiłaś zamieszania i przygotowań związanych ze świętami. Nie dość, że całe 2 dni miałaś spędzić z rodzinką i udawać, że wszystko jest dobrze, gdy naprawdę nie było dnia bez kłótni to na dodatek nie czułaś atmosfery Wielkanocy. Nie przepadałaś za tym, była to tylko konieczność, bo "co dziadkowie powiedzieliby, gdybyś nie przyjechała" - tłumaczyli rodzice. Gdyby to od Ciebie zależało to zaszyłabyś się w domu z ciepłym kakao z bitą śmietaną, dobrym ciastkiem i książką. Niestety musiałaś pomóc mamie, bo tato jak zwykle miał inne zajęcie, byleby nie sprzątać. Przebrałaś się w legginsy, koszulkę, włosy związałaś w luźny kucyk i zabrałaś się najpierw za swój pokój. Potem wysprzątałaś kuchnię, sypialnię rodziców i łazienkę. Po 2 godzinach byłaś spocona i zmęczona, więc zdecydowałaś się wziąć prysznic. Resztę dnia miałaś tylko dla siebie, więc spędziłaś go na leniuchowaniu i oglądaniu ulubionych seriali. Wieczorem wpadła do Ciebie przyjaciółka, żeby się pożegnać, bo wyjeżdżała na tydzień do rodziny. Kładąc się do łóżka cieszyłaś się tylko na myśl spotkania z kuzynem, ponieważ miał on Ci pomóc przetrwać rodzinną szopkę.

*Kolejnego dnia - południe*
Właśnie wychodziłaś z kościoła, gdy zadzwonił do Ciebie kuzyn i powiedział, że czekają na Ciebie.
- Jak to czekacie? - zapytałaś zaskoczona - ktoś jeszcze z Tobą przyjechał?
- Mój przyjaciel, polubicie się, zobaczysz - odparł.
Mruknęłaś w odpowiedzi i rozłączyłaś się. Miałaś nadzieję spędzić czas z kuzynem, a tymczasem on wziął kogoś do towarzystwa. "Niech mnie ktoś dobije" - pomyślałaś. W tym momencie zza rogu wyszedł zabójczo przystojny blondyn z dziewczyną za rękę. Wydała Ci się znajoma. "To ona ?!", nie mogłaś uwierzyć, że najbardziej znienawidzona przez Ciebie laska ma chłopaka, a Ty nie. Próbowałaś nie dać po sobie poznać, że coś zakuło Cię wewnątrz, więc przyspieszyłaś kroku.
Na podjeździe czekali już Twoi rodzice w aucie, więc szybko wsiadłaś i pojechaliście do babci.

*Pół godziny później*
Byliście na miejscu, pod domem Twoich dziadków stały 3 samochody. Zjechała się cała rodzinka jak co roku. Przy wejściu uderzył Cię zapach potraw, które przygotowała babcia. "Święta = wyżerka - chociaż tyle dobrego" - pomyślałaś. W salonie siedzieli już goście, byli wśród nich ciocia i wujek, kuzynostwo z ich dziećmi, no i [I.T.K] z nieznajomym. Przywitałaś się z rodzinką.
- [T.I] chodź tu do nas. To jest Harry, a to jest [T.I.] - powiedział Twój kuzyn.
- Miło mi Cię poznać - powiedział chłopak i uśmiechnął się tak, że aż zmiękły Ci kolana. Uwielbiałaś dołeczki u chłopaków.
- Cześć - odparłaś sucho, żeby nie pokazać jakie zrobił na Tobie wrażenie.

2 komentarze:

  1. ja poproszę dalszą część :p hah napiszesz mi na twitterku ? @BlueCandyTweety :)
    http://szmaragdowytalizman.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń