środa, 2 stycznia 2013

Imagin z Zayn'em cz.4

Witajcie. Jednak Wam uległam i napisałam kolejną część, ale tym razem jest to naprawdę ostatnia. Chciałam zakończyć w tamten sposób, bo resztę mogliście sobie dopowiedzieć, ale wedle życzenia napisałam więcej. Mam nadzieję, że mimo wszystko się Wam spodoba. Piszcie w komentarzach co myślicie, z góry dziękuję. Miłego czytania xx


*3 tygodnie później*
 Umówiłaś się z Zayn’em na popołudnie, wreszcie mogłaś normalnie wyjść z domu. Przez ostatni czas byłaś uwięziona w domu, przez skręconą kostkę, a leczenie trwała dłużej niż lekarz przypuszczał. Chłopak odwiedzał Cię parę razy w tygodniu, zdarzało się, że przychodził opiekować się Tobą codziennie. Był cudowny, byłaś mu niesamowicie wdzięczna za pomoc. Przed wyjściem postanowiłaś wziąć prysznic i przebrałaś się w dżinsy, bluzę i trampki. Włosy zostawiłaś rozpuszczone i delikatnie się pomalowałaś. Malik wolał Ciebie naturalną, ciągle powtarzał Ci, że jesteś piękna taka jaka jesteś. O 16 Zayn przyjechał po Ciebie motorem.
- Cześć kochanie – rzuciłaś i zaraz ugryzłaś się w język, „przecież nie jesteśmy parą, co ja wyprawiam” – pomyślałaś. Malik wyglądał na trochę zaskoczonego, ale szybko uśmiechnął się i powiedział:
- Cześć [T.I]. Wsiadaj, mam dla Ciebie niespodziankę.
- Jaką? - zapytałaś.
- Jeśli Ci powiem, to nie będzie to niespodzianka – odparł i mrugnął do Ciebie. Ty ubrałaś kask, usiadłaś za chłopakiem i objęłaś go w pasie. Pod dłońmi czułaś idealnie wyrzeźbione ciało, zapragnęłaś zedrzeć z niego koszulkę, „ale to nie jeszcze nie czas” – pomyślałaś i zaśmiałaś się w duchu. Razem z Malikiem wyjechaliście za miasto, nie wiedziałaś gdzie zmierzacie, więc niecierpliwie czekałaś.
- Załóż to – powiedział, podając Ci chustę. Przewiązałaś nią sobie oczy i chwilę później zsiedliście z motoru. Chłopak prowadził Cię za rękę, po chwili usłyszałaś szum morza, ale nie znaleźliście się na plażdy tylko w jakimś pomieszczeniu. Zayn delikatnie ściągnął Ci z oczu chustkę i zapytał :
- Jak Ci się podoba?
Rozejrzałaś się po pokoju, na środku stał stół a na nim talerze z jedzeniem i szampan, wszystko wyglądało na starannie przygotowane.
- To wszystko dla mnie? – zapytałaś.
- Tak, zdecydowanie – odparł w oczekiwaniu na Twoją reakcję.
- Dziękuję Ci – odparłaś i rzuciłaś się chłopakowi na szyję, całując go w policzek, nagle Malik objął Cię w pasie i uniósł do góry.
- Przyjemności na później – odparł i pokazał Ci język.
- Głupek – powiedziałaś i ruszyłaś do stołu. Razem z Zayn’em zjedliście i napiliście się szampana. Po jakiejś godzinie chłopak oznajmił, że ma coś dla Ciebie i kazał Ci wyjść na taras. Nie mogłaś uwierzyć własnym oczom, na deskach tarasy leżały płatki róż rozsypane w coś co przypominało słowa. Po chwili przeczytałaś „ Zostaniesz moją dziewczyną”.
- Jeszcze się pytasz? – wykrzyknęłaś.
- No tak…-odparł i zwiesił głowę.
- Oczywiście, że tak – odparłaś i pobiegłaś w stronę mulata, żeby go przytulić i wycałować.
- Wiesz..- zaczęłaś – od początku było w Tobie coś pociągającego, coś..- nie zdążyłaś dokończyć, bo chłopak przerwał Ci namiętnym pocałunkiem w usta. Tę noc spędziliście razem, wtuleni w siebie, co jakiś czas pozwalaliście sobie na pieszczoty i pocałunki. Wiedziałaś, że na coś więcej przyjdzie jeszcze czas, a teraz chciałaś żyć tą chwilę, żeby nic się nie zmieniło.